9.12.10

Czy można krytykować młodzież?

W ramach Akademii Profesjonalnego Nauczyciela kursanci uczyli się o roli inteligencji emocjonalnej w życiu człowieka. Oprócz teorii w skryptach znalazły się, jak zwykle, praktyczne informacje dla nauczycieli dotyczące sposobu rozmawiania z młodzieżą. Autorki kursu piszą:

Uczniowie na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjalnej nie są jeszcze dojrzali do podejmowania odpowiedzialnych decyzji i wyborów. Zrażeni do najbliższego środowiska (np. rodziców, nauczycieli) szukają bezkrytycznie środowiska zapewniającego bezpieczeństwo emocjonalne. Młody człowiek na ogół nie jest obowiązkowy, nie zawsze spełnia oczekiwania rodziców i nauczycieli. Nadmiernie i zbyt często krytykowany czuje się urażony, zniechęcony do podejmowania prób, by było lepiej. Jeśli krytyce towarzyszą słowa raniące, np. „Bo ty zawsze…”, „Ty nigdy…”, „Z ciebie to już nic nie będzie”, zaczyna izolować się od ludzi, których traktuje jako swoich wrogów.


Czy zatem nie powinniśmy w ogóle krytykować młodych ludzi? Nie! Z krytyki nie można całkowicie rezygnować. Ona też ma swoje znaczenie, ale musi być konstruktywna, wskazująca możliwości naprawienia błędu.


Ważna jest też postawa nauczyciela, konsekwencja pomiędzy słowami i postępowaniem. Młodzież jest szczególnie wrażliwa na przestrzeganie przez dorosłych norm i wartości. Jeśli dostrzega fałsz (inne deklaracje słowne i sprzeczne z nimi działania), to odrzuca przyjęty porządek jako nieprawdziwy. Szuka osób lub grup, które postępowałyby zgodnie z głoszonymi ideami - piszą Ewa Kosińska i Barbara Zachara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz